Wczorajszy wieczór upłynął dość sentymentalnie, czego w ogóle się nie spodziewałam. Szukając czegoś w swojej szafie natknęłam sie na dwa wielkie pudła. Otworzyłam je, a w nich same skarby z przeszłości: pamiętniki, zdjecia z dzieciństwa, złote myśli, listy, rysunki i wiele innych szpargałów. Otoczona nimi zaczęłam je przeglądać.
Złote Myśli, wiele pytań, kiedyś jakże bardzo ważnych;p
to tylko mała część z kolekcji
Rysunki przedstawiające Myszkę Diddl
spersonalizowane, czapeczki karnawałowe, chyba był to Sylwester 2003r.
Powróciły miłe wspomnienia, wspólne spędzanie czasu z koleżankami i kolegami, zabawy na placu zabaw, wycieczki rowerowe, nocowanie pod namiotem. Uwielbialiśmy spędzać całe dnie na dworze nie ważne czy świeciło słońce czy padał deszcz, zawsze znalazł sie jakiś pomysł na ciekawą zabawę. Utworzyliśmy też własną uliczną społeczność, wysyłaliśmy sobie listy, mieliśmy wyznaczonego listonosza. Na każdym podwórku był inny sklep, a nawet poczta czy bank, ponieważ zrobiliśmy z papieru swoją walutę. Nie wspomnę też o wymianie się karteczkami, czy kartami telefonicznymi. To tylko namiastka wspaniałych minionych lat. Byliśmy bardzo kreatywni, nuda nie była nam obca.
Poniżej kilka fotografii, obnażająca moje dzieciństwo;)
Niestety czasy sie radykalnie zmieniły, nowinki ze świata technologii zawładnęły najmłodsze społeczeństwo. Pisanie listów, pamiętników, wysyłanie kartek pocztowych, skakanie na skakance, granie w gumę odeszły do lamusa. Przykro jest patrzeć kiedy kilkuletnie dziecko nie może obejść się bez tableta, komórki czy innych gadżetów. Owszem jest to też w pewnym sensie rozwijające i ułatwiające życie codzienne, ale na Boga nie idźmy w proste rozwiązania!
Obserwując dzisiejsze dzieciaki nie mogą rozstać sie choc na chwilę bez tych wszystkich dodatków, a dziewczynki swoim wyglądem przypominają swoje matki. Ja będąc w ich wieku nie malowałam sie, nie nosiłam kusych spódniczek, torebek na ramieniu, nie byłam posiadaczką tableta, czy wypasionej komórki. Mój pierwszy tel służył mi tylko do informowania rodziców gdzie jestem, a komputer dostałam w gimnazjum, nie ukrywam że przez pierwsze tygodnie byłam nim zahipnotyzowana, ale kiedy minął czas podniecania, korzystałam z niego tylko po to żeby cos napisac, znaleść informacje do szkoły, oczywiście grałam w The Sims albo w Sim City czy w Need for Speed, ale nic nie zastąpi gier telewizyjnych i Mario! Wymienianie sie dyskietkami, wspólne granie w deszczowe weekendy. To były na prawdę wspaniałe chwile, po których aż łza sie w oku kręci.
Mogę szczerze powiedzieć, ze miałam ciekawe dzieciństwo i z miła chęcią opowiem je w przyszłości swoim dzieciom. Bywaly też chwile rozczarowania ze strony najbliższych koleżanek, był smutek, płacz, i wiele innych negatywnych emocji, które były lekcją życia dla tak młodej osoby, ale nie jest to czas na rozdrapywanie ran i przykrych wspomnień, bo ten wpis ma byc miłym akcentem z okresu mojego dzieciństwa, to czas na łzy szczęścia a nie żalu.
Zbliża sie Dzień Dziecka, a to wesołe Święto dla tych małych i dużych dzieci.
Z nutką zadumy, życze Wam miłej niedzieli! Z pozdrowieniami, Kasia.
Takie zbiory to istny skarb. Zazdroszczę Ci spędzonego nad nimi czasu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dlatego nie wyrzucałam takich rzeczy😉 miło sie robi jak można powspominać dzieki takim rzeczom. Pozdrawiam✌️
PolubieniePolubienie
Miałam taki sam zeszyt z Harrym.
PolubieniePolubienie
ach ten Harry xD
PolubieniePolubienie
Śnieg w zimie… wow… Słońce latem… jeszcze większe wow!… Nie wiem, czy w Polsce jeszcze kiedyś tak będzie…
PolubieniePolubienie